W dzisiejszych czasach bardzo często wiele towarzystw ubezpieczeniowych proponuje swoim klientom szybką wypłatę odszkodowania. Ma to na celu przekonać poszkodowanego, że sprawa została zakończona i zostało nam wypłacone najwyższe możliwe odszkodowanie. Niestety jak się okazuje szybka wypłata odszkodowania, to sztuczka psychologiczna, która ma za zadanie zamaskować to, iż jest to zaniżona wypłata odszkodowania z OC.
Wiele osób, które otrzymują zaniżoną wypłatę odszkodowania OC zadowala się tym i nie przystępuje do kolejnych czynności, aby walczyć o większe odszkodowanie. Warto w takiej sytuacji wiedzieć, że gdy ubezpieczyciel wypłaci nam odszkodowanie, które nam zaproponował to zawsze mamy otwartą drogę do dalszych roszczeń, aby walczyć o dopłatę do zaniżonego odszkodowania.
Jest to bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ dopiero gdy mechanik rozłoży nasze auto na części, to dopiero wtedy będzie mógł sporządzić pełną listę uszkodzeń. Niestety często odszkodowania wypłacane są za szkody wyrządzone po wstępnym obejrzeniu samochodu tylko i wyłącznie z zewnątrz. Dlatego nie mamy pewności, iż wypłacone odszkodowanie pokryję wszystkie koszty naprawy i czy nie będziemy musieli dodatkowo jeszcze dokładać.
Na początek zbieramy wyceny i powinniśmy przygotować odpowiedni kosztorys sporządzony przez profesjonalnego rzeczoznawcę. Następnie taki kosztorys wysyłamy ubezpieczycielowi. Drugim rozwiązaniem jest opcja, w której zbieramy rachunki i dokładnie przedstawiamy ubezpieczycielowi, ile musieliśmy zapłacić za naprawę samochodu i ile kosztowała nas każda część. Trzecim rozwiązaniem przy zaniżonej wypłacie odszkodowania z OC jest udanie się do sądu.