Zakopane ma swoich zwolenników, którzy nawet wakacje nad morzem lub na Karaibach albo w innym równie ciepłym miejscu zamieniliby na dzień górskich wędrówek oraz romantycznych spacerów po przełęczach. Najwyższe góry w Polsce nie od dzisiaj mają tak wielu miłośników. Przyjrzyjmy się na chwilę historii i zobaczmy, w jakim okresie popularna również i dzisiaj „tatromania” oraz zamiłowanie do regionalizmu były na ustach wszystkich.
Młoda Polska to okres w literaturze, w którym poeci oraz pisarze bardzo często odwoływali się do gór, wyrażali swoje upodobania do “małej ojczyzny” i wszelkich regionalizmów. Motyw gór (także i Tatr) bardzo często pojawiał się w tematyce wierszy. Z tego typu utworów zasłynął m.in. Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Do gór odwoływali się również Adam Asnyk i Jan Kasprowicz, nie mówiąc już o kluczowym tekście, jakim jest “Wesele” Stanisława Wyspiańskiego. Samo Zakopane w tamtych czasach było również bardzo ważnym ośrodkiem literackim.
Święta ze śniegiem wielu osobom kojarzą się z górami. Nic dziwnego, ponieważ chyba każda polska rodzina byłaby zadowolona, gdyby udało jej się spędzić choć jedne święta w apartamentach w Rezydencji Tatry. Góry w XXI wieku kojarzą się także z narciarstwem i naszymi skoczkami. “Tatromanii” sprzyjają dobre wyniki naszych skoczków oraz rozwój Zakopanego. Góry bardzo cenił także zmarły przed 15 laty Jan Paweł II. Współczesny zwrot ku regionalizmom po części może wynikać także z poszukiwania miejsca oddalonego od miasta, choć niekoniecznie od cywilizacji. Jesteśmy zmęczeni pośpiechem, w jakim żyjemy, dlatego szukamy odpoczynku na łonie natury, na uboczu, w mekce Witkiewiczowskiego romantyzmu.